Zdj. 1 Suchy i kwaśny las sosnowy z mchem, 31.07.2013 r.
Rośliny, zwłaszcza te dziko rosnące, mogą nam wiele powiedzieć o ich stanowisku. Znając wymaganie niektórych gatunków możemy bardzo łatwo stwierdzić, czy dany teren jest piaszczysty i ubogi, czy może wręcz przenawożony. Czy jest kwaśny, czy może znajduje się na skale wapiennej. Czy jest suchy, czy podmokły. Warto zwracać na to uwagę, zwłaszcza podczas kupowania działki. Przykładowo, jest gorące i suche lato. Oglądamy piękne, soczyściezielone poletko. Zauważamy jednak, że na interesującym nas kawałku ziemi rosną trzciny lub wierzby. Oznacza to, iż teren jest przynajmniej w pewnej części roku zalewany lub woda znajduje się bardzo płytko pod powierzchnią ziemi (tłumaczy to też bujną, zieloną trawę, która kawałek dalej jest już mocno zwiędnięta). Może to okazać się wiosną czy jesienią dość kłopotliwe, kiedy zacznie nas zalewać. Kolejny przykład. Chcemy założyć trawnik, który wymaga pH gleby zbliżonego do neutralnego (tzw. lekko kwaśnego – 5,5-6,5 pH). Na upatrzonym przez nas miejscu gęsto rośnie skrzyp. Jest to dla nas informacją, iż aby trawa dobrze się krzewiła, warto zwapnować ten obszar. Dodatkowo można zastosować badanie pH-metrem, aby dokładnie sprecyzować kwasowość podłoża.
Przenawożenie azotem
Jeśli na uprawianym przez nas polu, które nawozimy przede wszystkim naturalnymi (obornik i pochodne) zaczynają rosnąć pokrzywy, oznacza to iż przenawoziliśmy ten teren azotem. Nie jest to dobre dla roślin, gdyż więcej tego składnika, niż normalnie roślina potrzebuje, może doprowadzić do jej przerostu i osłabienia. Jeśli mamy do czynienia z roślinami wieloletnimi, proces ten kończy się często przemarznięciem zimą. Jeśli dawka tego pierwiastka będzie się dalej zwiększała, doprowadzi to do tak zwanego spalenia korzeni i śmierci całej rośliny. Innym źródłem azotu z glebie (i rozrostu pokrzyw) może być kocia, psia lub ludzka kuweta. Może się tam rozkładać materia organiczna (stary kompostownik lub śmietnik). Może też, w najgorszym wypadku, wybijać w tamtym miejscu szambo i od dołu pompować nam azot w różnorakiej formie do ziemi. Jeśli nabywamy taką działkę, to warto sprawdzić, co jest przyczyną oraz czy nie będzie problemu z pozbyciem się jej, natomiast jeśli ma to miejsce u nas i wystąpi dość nagle (w zeszłym roku nic, a tym pokrzywy pojawiły się) należy zmniejszyć ilość nawozów azotowych oraz sprawdzić czy nie ma innych źródeł tego pierwiastka.
Zakwaszenie gleby
Jeśli w trawniku pojawia się mech bądź skrzyp, oznacza to, iż mamy niskie pH gleby. Generalnie większość gleb w Polsce ma kwaśne lub lekko kwaśne pH. Również większość roślin rosnących do nas dopasowało się to panujących warunków i odpowiada im pH w okolicach 5,5-6,5. Jednak jeśli spada ono poniżej 5 pH, należy rozpocząć odkwaszanie (nawożenie wapnem). Oczywiście nie dotyczy to roślin iglastych czy wrzosowatych, które preferują niski odczyn gleby. Jednak jeśli mamy do czynienia z trawnikiem czy rabatą, to warto sprawdzić pH-metrem, czy przypadkiem nie przydałoby się trochę odkwasić podłoża. Kolejną rośliną wskaźnikową jest samoczynnie pojawiający się wrzos (nieposadzony przez człowieka), a także większość roślin iglastych, takich jak sosny czy jałowce.
Zdj. 2 Mech wśród trawy, 19.03.2020 r.
Zdj. 3 Knieć błotna (kaczeniec), 20.04.2020 r.
Wysoka wilgotność gleby
Jak wspomniałam na wstępie, może się zdarzyć, że teren jest zalewany tylko w pewnym okresie roku. Nie zmienia to faktu, że dominować na nim będą rośliny wilgociolubne, takie jak: wierzbówka kiprzyca, firletka poszarpana, knieć błotna, paprocie, wierzby, olchy, mozga trzcinowata czy też trzcina pospolita. Rośliny, które w większości znajdziemy przy, lub wręcz w rowach melioracyjnych, wokół zbiorników wodnych i w strefie przybrzeżnej. Tolerują one częściowe zalewanie, preferują tereny podmokłe, bagienne. Należy pamiętać, iż na takich terenach nie stawia się domów, więc warto znać sytuację wodną, chociaż pobieżnie, zanim kupimy działkę pod domek. Rośliny te są też dobrym znakiem informacyjnym, aby nie iść w ich stronę, gdyż możemy zapaść się w błoto.
Sucha, jałowa gleba
Jeśli planujemy zakup działki w celach uprawowych, warto też zapoznać się z florą terenu. Gdy okaże się, że rosną na niej takie rośliny jak: kostrzewa sina czy jałowiec pospolity, oznaczać to będzie, iż ziemia ta jest piaszczysta i uboga, a doprawienie jej będzie nas kosztowało wiele pieniędzy u pracy. Również obecność drzew nie zawsze oznacza żyzność gleby. Brzoza brodawkowata i sosna pospolita urośnie wszędzie, nawet w rynnie. Również dziewanny, wrzos pospolity, koniczyna polna, jastrzębiec kosmaczek czy proste porosty na ziemi są dla nas cenną informacją o wyjątkowo ubogim terenie. Takie miejsce nadaje się bardziej pod budowę, niż pod uprawę. Woda będzie szybko przesiąkać głębiej, a nawozy nie będą miały się o co zaczepić i też spłyną dalej. W takim wypadku najlepsze będzie nawożenie dolistne i czas. Czas, aby na tym piachu powstała chociaż cienka warstwa urodzajnej gleby.
Zdj. 4 Jastrzębiec kosmaczek, 19.05.2020 r.